13     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Terminator 3 : War Of The Machines



Maciej "frE" Małkowski


Terminator 3 nie był może olśnieniem na miarę poprzednich części, lecz po obejrzeniu filmu odetchnąłem z ulgą. Pamiętając artystyczną klęskę Matrix Reloaded cieszyłem się, że przynajmniej ta legenda nie została wdeptana w ziemię.



Arnold – T800 gościł już na ekranach naszych monitorów jako strzelanina FPP, w którą prawdę mówiąc nie miałem okazji zagrać. Tym razem planowane są aż dwie gry z jego udziałem, z czego jedna przeznaczona ma być dla posiadaczy X-Box’a, druga zaś na PC. Nareszcie twórcy doszli do słusznego wniosku, że gry przeniesione z konsoli są z reguły niegrywalne na komputerach domowych i odwrotnie (choć zdarzają się chlubne wyjątki). Dla tego też miłośnicy joypadów otrzymają TERMINATOR 3 : RISE OF THE MACHINES, natomiast my przeniesiemy się w niedaleką przyszłość ...

THE YEAR IS ...
Ci, którzy mieli już okazję obejrzeć trzecią część serii wiedzą zapewne, że w roku 2032 Ziemia nie jest przyjemnym miejscem. System SkyNet przejął kontrolę nad arsenałem Stanów Zjednoczonych i nuklearna zagłada stała się faktem. Obecnie władzę nad światem sprawują maszyny, a będący na wyginięciu ludzie rozpaczliwie walczą o przetrwanie. Tak na marginesie ... wybuch bomby atomowej wytwarza ogromne pole elektromagnetyczne, w zasięgu którego wysiada wszelka elektronika. W takim razie jakim cudem to właśnie maszynom udało się przetrwać armageddon ?. No cóż, filmy o Terminatorze mają to do siebie, że aby dobrze się przy nich bawić trzeba traktować je z przymrużeniem oka ...

Wy dwaj, lepiej się odsuńcie!

YOU ARE TERMINATED
Przejdźmy od razu do sedna sprawy, czyli do tego jak wyglądać będzie przebieg gry. W trybie singleplayer pokierujemy losem jednego z modeli T900, które stanowią podstawę armii SkyNet’u. Przez jakiś czas walczyć będziemy po stronie maszyn, tępiąc wszelkie żywe organizmy. Potem - jak łatwo się domyśleć – zostaniemy przeprogramowani przez ruch oporu tak, że od tego momentu to blaszaki będą naszym głównym celem. Zapowiada się dosyć interesująco ... ciekawe czy dane nam będzie wziąć udział w pojedynku dwóch Terminatorów (z krótkiego filmiku sprezentowanego przez autorów wnioskuję, że to bardzo prawdopodobne), który stanowił jedną z największych zalet filmu.

Znaleźliście się po niewłaściwej stronie lufy. Bywa.

Jednak największym powodem do dumy ma być tryb multiplayer. Będziemy mogli opowiedzieć się za rebeliantami, lub kontynuować rozwałkę z perspektywy kolegów Arniego. Jak na nowoczesny multi przystało, członkowie obu zespołów podzieleni mają być na role. I tak wśród uciśnionych napotkamy min. zwiadowcę, medyka, snajpera i żołnierza wsparcia.
W skład naszej zbrojowni wejdą najpopularniejsze karabiny takie jak M4, Barret, prototypowy OICW... czy choćby potężny Minigun. Po trzech sekundach ostrzału z takiej armaty nawet sam gubernator zamieni się w kupę dymiącego żelastwa. Arsenał powstańców dopełnią pojazdy, będące nieco „poprawionymi” wersjami dzisiejszych aut.

ASTALAVISTA, BABY
Twórcy zabłysnęli inwencją projektując „drużynę” maszyn. Modelem najczęściej występującym na polu bitwy będzie T900 – czyli słynny metalowy szkielet stanowiący wizytówkę filmu.

Ale tu brzydko...


Druga odmiana to T900a, różniący się od poprzednika posiadaniem ludzkiej tkanki, dzięki czemu jest w stanie upodobnić się do członków ruchu oporu. Odpowiednikami używanych przez ludzi pojazdów będą modele TK i FK (potężny robot pełniący funkcję czołgu, oraz to latające badziewie rozwalone przez Kate w ostatnich scenach T3). W efekcie można mówić o jednym z najbardziej zróżnicowanych zestawów w grach sieciowych.
Tryby rozgrywki nastawione mają być wyłącznie na grę drużynową. Poza standardowym Team Deathmatch’em otrzymamy popularny Domination, oraz tajemniczy Mission Mode wymagający od zespołów wykonywania różnych zadań określonych w scenariuszu. Nic dodać nic ująć. Mam jednak nadzieję, że w momencie premiery gry zostaniemy zaskoczeni czymś jeszcze.
Ponieważ bitwa o przetrwanie rozegra się na ulicach dawnego Los Angeles, najczęstszym widokiem będą zdewastowane budynki i zasypane gruzem tunele. No cóż, zbyt dużego zróżnicowania raczej nie mamy co oczekiwać. Podobnie jak rozległych obszarów, na których toczyć będzie się walka ... w końcu projektowane są one z myślą o 32 graczach, co uniemożliwia prowadzenie większych potyczek. Mimo to mapy zapowiadają się nieźle, a to głównie ze względu na posępny klimat postnuklearnego świata.

O mały włos...

I'll BE BACK ...
Ogólnie rzecz biorąc szykuje się na kawał niezłej strzelaniny. Od strony graficznej nie jest to może pierwsza liga, ale przecież efekty wizualne nie stanowią o jakości gry sieciowej. Liczą się ciekawe tryby rozgrywki oraz dopracowane uzbrojenie. I te cechy WAR OF THE MACHINES z pewnością posiada. Zróżnicowanie klas, modne ostatnio pojazdy, oraz umieszczenie w grze kultowej postaci jaką niewątpliwie jest Terminator daje jej duże szanse na sukces. Do grudnia zostało jeszcze trochę czasu, więc panowie z Clever’s – liczymy na was !


13     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Terminator 3 : War Of The Machines