46     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     WORLD CYBER GAMES: Turniej FIFY 2003 "To był fart..."



Zbigniew "Emill" Pławecki


W turnieju FIFY 2003 na World Cyber Games nie startowali niestety nasi reprezentanci, ale z drugiej strony patrząc, można było spokojnie śledzić przebieg rozgrywek, które stały na bardzo wysokim poziomie. Finał natomiast był naprawdę "bratobójczym" pojedynkiem - spotkali się w nim bracia bliźniacy: Daniel (hero_de), który zajał pierwsze miejsce i Dennis Schellhase (Styla) - druga lokata. Poniżej prezentuję wywiad, jakiego udzielili organizatorom.



WCG: Wszyscy, którzy obserwowali Waszą grę, muszą przyznać, że jesteście znakomitymi zawodnikami, a mecze z Waszym udziałem cieszyły się ogronym zainteresowaniem publiczności. Jak Wy odbieraliście to co się działo, jak to wygladało z Waszej perspektywy?
Daniel: Tak naprawdę, to był po prostu jeden wielki fart, nie mogę tego inaczej nazwać. Startowałem z myślą, by dostać się do ćwierć-, może półfinałów. Gdy okazało się, że jestem w finale, a do tego zmierzę się w nim z moim bratem, byłem bardzo szczęśliwy. Teraz mogę powiedzieć, że czuję się naprawdę spełniony.
Dennis: Ja dodam tylko, że przed meczem finałowym byłem bardzo zdenerwowany... Jeśli mam być szczery, to chyba 3 razy odwiedziałem toalete... :)

Triumfatorzy na podium

WCG: Co utkwiło szczególnie w Waszej pamięci z tych finałów?
Daniel i Dennis: Styl gry Dae-Han Choi (3 miejsce – dop. Emill)... był niesamowity, szczególnie jeśli chodzi o gre w defensywie, nie wiem jakim cudem udało nam się go pokonać.

WCG: Czy jest coś co chcielibyście mu powiedzieć?
Daniel i Dennis:Gra z nim była niezwykłą przyjemnością. Jest wspaniałym graczem i z niecierpliwością oczekujemy okazji do rewanżu.

Proszę - idealna zgoda, żadnej zawiści do brata... przynajmniej oficjalnie :P

WCG: Na co macie zamiar przeznaczyć zdobyte pieniądze? Wasze konto wzbogaciło się przecież o 37 tyś. dolarów. (wygrana Niemiec w ogólnej klasyfikacji WCG oraz 1 i 2 miejsce w turnieju FIFY – dop. Emill)
Daniel i Dennis:Najpierw kupimy prezenty dla naszych rodziców, a potem może rozejrzymy się za jakimś porządnym samochodem...

WCG: Czy jest jakaś jedna akcja z meczu finałowego, która będziecie długo pamiętać?
Dennis: Chyba były dwa takie momenty – gol z dystansu strzelony ok. 35 minuty oraz oraz 2 ostatnie minuty przed zakończeniem meczu... napięcie i stres były wtedy nieziemskie.

Wielu gra w futbol - wygrywają zawsze Niemcy

WCG: Czy macie jakieś nawyki podczas meczy?
Daniel: Ja zawsze zabieram ze sobą biały ręcznik. Bywa niezwykle przydatny, gdy niemal tonę w pocie, podczas stresujących momentów.
Dennis: A ja nie mam potrzeby używania ręcznika, ani białego, ani żadnego innego :P

WCG: Jak chcielibyście zatytułować ten wywiad?
Daniel i Dennis: „To był fart...”

Pora na autografy

Chcielibyście coś dodać od siebie?
Daniel i Dennis: Wspomnienia z tegorocznych rozgrywek zostaną w naszej pamięci do końca zycia. Uważamy, że to wspaniały turniej i wspaniała inicjatywa.


46     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     WORLD CYBER GAMES: Turniej FIFY 2003 "To był fart..."