28     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Polanie 2



Paweł "Gonzo" Kazimierczak


To już siedem długich lat minęło od czasu, gdy po raz pierwszy oswajaliśmy niedźwiedzie i doiliśmy krowy. POLANIE byli pierwszą poważniejszą, polską strategią czasu rzeczywistego. Pomimo widocznych jak na dłoni różnic do zachodnich produkcji, zdobyli sobie kraju oddanych fanów. Klimat POLAN wciągał od początku i pamiętam, że ja tez uległem jego czarowi.



W SS- NG #5 zamieszczona została zapowiedź POLAN 2 nota bene mojego autorstwa. Gra miała się ukazać na zimę 2002, a jednak dbałość o szczegóły (czy raczej ogóły) sprawiła, że dopiero teraz otrzymaliśmy pełny produkt w nasze spocone rączki. Przystąpmy do testowania

Raj na Ziemi


TO, SIĘ RZUCA W OCZY
Po uruchomieniu gry pojawia się intro. I od razu wiadomo, jaka będzie cała rozgrywka. Klimat filmu wprowadzającego jest niemal identyczny z przerywnikami w DUNGEON KEEPER 2. W produkcji Bullfroga działy się same śmieszne rzeczy: czarodziej zamieniał się w kurę, a kościotrup wyglądał za róg wyjmując sobie jedną gałkę oczną. W POLANACH 2, gdy otwiera się księga z historią gry, a lektor mówi o starych i ogromnych potworach, my widzimy przejeżdżające czołgi. Po chwili narrator się poprawia i obraz zmienia się na prawidłowy. Takich elementów jest sporo na każdym kroku i przyznaję, że rozbawiały mnie do łez. Gra przez dowcipy wiele zyskuje na swojskości. Oprócz humoru sytuacyjnego, tak lubianego przez Polaków, dostajemy humor językowy. Przesadna stylizacja a`la Sienkiewicz skutkuje w bajecznych i niewyobrażalnych imionach bohaterów. Są to tak zakręcone rzeczy, że aż nie pamiętam przykładu.

Mól książkowy wiecznie żywy


WIDOCZKI I MUZYCZKI
Od razu na kolana rzuca grafika. W moim przekonaniu jest ona ciut lepsza od tej z FROZEN THRONE`A! Przepiękne efekty świetlne, zbroje u bohaterów, miód. Postacie są bardzo gładkie, ładne i szczegółowe. Poruszają się z gracją (może trochę przesadzam). Źle zrobiono animację fauny. Krowy zamiast ogonów mają chyba sztywne pręty, a chodzą jakby się czołgały. Wilki sztucznie biegają. Panel sterowania jest skopiowany z W3 i stanowi pomieszanie tego Nocnych Elfów z tym Orków. Pomimo to sprawia pozytywne wrażenie i jest praktyczny. Co do dubbingu to można powiedzieć, że jest nierówny. Chodzi mi o to, że miejscami głosy postaci są tak nienaturalne, jak gość z reklamy mówiący „Paanie, daj Pan spokój.”. Gdzie indziej i u innych osób brzmi to wszystko nieźle i nie psuje efektu całości. Widać, że Reality Pump niedokładnie przyłożyli się do tego elementu. Za to wszelkie niedogodności nadrabia muzyka. Motyw główny łatwo wpada w ucho, a i reszta dźwięków wydatnie zwiększa radość z zabawy.

ZABAWA
Dopiero teraz przedstawię fabułę, a to, dlatego że nie jest ona specjalna pod żadnym względem. Książe Mirko w dziwnych okolicznościach zostaje teleportowany do czasu, kiedy wszyscy oczekują go jak zbawiciela. Nad krainą przejął rządy zły i bezwzględny Kościej, a my musimy powrócić na tron. Typowa zabawa w białych i czarnych charakterów (bez odcieni). Dziwny i nielogiczny jest fakt, że w tym rządzonym tyranią państwie brak jest powstań przeciwko władzy i nie dochodzi do buntów.
Wszyscy narzekają, ale nikt nie chce wziąć się za naprawę (czyżby jakaś aluzja?). Na początku każdej misji dostajemy informację o rysie historycznym: kiedy dzieje się akcja itp. Ma to chyba wskazywać na umiejscowienie akcji w realiach „Starej Baśni”, ale przecież w POLANACH, 2 co chwila stykamy się z magią.
Możemy się bawić w dwa tryby: strategiczny i RPG. Nie ukrywajmy, że największą radochę można czerpać tylko z tego pierwszego, drugi i te beznamiętne zdobywanie poziomów wcale mnie nie wciągnęły. Liczą się chęci. Widać, że autorzy chcieli jak najbardziej zaciekawić gracza. W kampanii mamy do wykonywania zadania, które prawie zawsze powodują przybycie kolejnych questów, a w efekcie dłuższą grę.

Zima już niedługo!!


GARSTKA MINUSÓW
Co to by była za polska gra bez minusów (nie mówcie, że jestem złośliwy)? W POLANACH 2 zamieszkało kilka robaczków, oto one. Rozmowy między bohaterami gry są koszmarnie długie i nudnawe. Wieje od nich stęchlizną na kilometr, a zdarzają się bardzo często i nie można ich przeskoczyć. W czasie walki, gdy wróg ma samą końcówkę energii często po prostu ucieka z pola bitwy i ponownie atakuje. Kojarzycie „załamanie morale” z BALDUR`S GATE? Tu jest podobnie, z tą drobną różnicą, iż występuje nagminnie, a nie losowo. Strasznie głupio to rozwiązane, bo tylko wydłuża przesądzone walki. Kolejną kwestią jest liniowość. Zadania wykonujemy w określonej i narzuconej odgórnie kolejności, nie mamy na to wpływu. Czemu tutaj nie wzięto przykładu z W3 i jego podziału na zadania główne i poboczne? Jednostki mają straszne opóźnienie w starcie do wroga. Brak dynamiki jest bardzo widoczny i nie pomaga nawet przyspieszenie tempa gry z poziomu opcji. Całe szczęście, że trwa to ułamek sekundy. dobry adwokat Łódź

Ale napaleni!


GIERA
Dziwny jest to produkt. Niby ma wszelkie predyspozycje do stania się hitem: multi (standard), single, grafika, muzyka, ale brakuje czegoś magicznego. Nie ma wystarczająco dużo tej pozytywnej energii. I nie pomaga tutaj wyśmienity klimat wsi. Miodność natomiast utrzymuje dość średni poziom. Nie myślcie jednak, że POLANIE 2 to słaba gra. Wręcz przeciwnie, jest to jedna z najlepszych polskich gier i panom oraz paniom z Reality Pump należą się podziękowania. Dzięki.



28     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Polanie 2